Martę – miłośniczkę fantastycznych butów i Krzysztofa – człowieka bezgranicznie zakochanego w Marcie przedstawiałem Ci jakiś czas temu. Dziś pora na nową porcję zdjęć i tym samym dalszą fantastyczną opowieść o miłości, pasji i morzu.
Niewiele czasu minęło od ślubu Marty i Krzysztofa, gdy mieliśmy okazję się spotkać ponownie. Stres i podniecenie które im towarzyszyło w dniu ślubu gdzieś przepadło. Dziś towarzyszył im wyborny humor i luz na jaki rzadko można sobie pozwolić podczas sesji fotograficznej w dniu ślubu.
Scenariusz był tym razem prosty – brak scenariusza. Nieśpiesznie spacerując uliczkami Gdyni powoli robiliśmy zdjęcia. Przy świetnej zabawia i uciesze tysięcy turystów zwiedzających Trójmiasto udało nam się odwiedzić Sea Tower, Molo w Orłowie i Polankę Redłowską po drodze złapaliśmy zachód słońca na plaży w Karwi.
Chyba widać, że sesja plenerowa podobała się moim nowym przyjaciołom? Ja jestem zadowoleni, oni też. Dla przypomnienia, relację z ich ślubu można zobaczyć klikając w ten link.
Jeśli spodobały Ci się te zdjęcia i chciałabyś (lub tez chciałbyś) mieć podobne – nie krępuj się, zapytaj mnie o wolne terminy i zarezerwuj mnie na swój ślub już teraz.